Przypominam,
że to już „ostatni dzwonek” na wysiew rzeżuchy, by ją mieć
na Święta Wielkanocne. Będzie jeszcze jedną ozdobą stołu i
wnętrza....
Rzeżucha
jest jednym z symboli Wielkanocy - odradzającego się życia. Do
Polski rzeżucha trafiła w XV wieku, natomiast w Grecji i Rzymie
uprawiana była już w starożytności.
Zawiera
witaminy A, B1, B2, B6,C, E, PP
oraz łatwo przyswajalny jod, sole mineralne oraz olejki eteryczne.
Rzeżucha posiada zatem dużo zalet, więc powinniśmy wysiewać i
jeść nie tylko w Święta. Rzeżucha jest bardzo łatwa w hodowli,
warto spróbować :)
Zapraszam!
- 2 opakowania rzeżuchy (można kupić w każdym markecie)
- szklanka
- woda
- wata lub lignina
- talerz deserowy
Wykonanie:
Nasionka
wsypać do szklanki i zalać letnią wodą. Zostawić na kilka
godzin.
Na
talerz rozłożyć watę. Lekko ją zwilżyć wodą. Wylać zawartość
szklanki na watę i równomiernie rozsmarować nasionka na talerzu.
Postawić w jasnym i ciepłym miejscu.
Należy
codziennie rzeżuchę podlewać wodą (ważne).
Pierwsze kiełki pokażą się drugiego lub trzeciego dnia. Po ok. 6-10 dniach nadaje się do jedzenia.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz